Hutnictwo i kopalnictwo rud żelaza w regionie lublinieckim od XVI do XIX wieku
29 września 2021W dawnych czasach teren ziemi lublinieckiej był słabo zagospodarowany, zalesiony i w dużej części podmokły.
Największy kompleks leśny znajdował się po obu brzegach rzeki Mała Panew, biegnącej ze wschodu na zachód na południe od Lublińca; drugim co do wielkości były lasy nad rzeką Liswarta, biegnącą z południowego wschodu na północy zachód, na północy wschód od Lublińca. Rzeka ta stanowiła także od czasów rozbicia dzielnicowego granicę pomiędzy Śląskiem a Małopolską. Regiony te stały się z czasem prężnym ośrodkiem wydobycia oraz hutnictwa i przetwarzania tamtejszych, bogatych jak na warunki regionu, rud darniowych, tzw. limonitów. Pierwsze pisemne wzmianki, świadczące o obecności kopalnictwa i hutnictwa w regionie Lublińca napotykamy w 1386 roku, gdy pod datą 17 lutego książę Władysław Opolczyk wystawia dokument, dotyczący wójtostwa w mieście Woźniki. Został on wystawiony w kuźnicy Małego Janisza w pobliżu owego miasta (in minera ferrificio Malen Janischii prope Woznik). Do dziś kwestią sporną pozostaje, gdzie owa kuźnica – jak dawniej nazywano huty, zakłady przetwórstwa rudy żelaznej – znajdowała się, choć istnieją co najmniej dwie domniemane jej lokalizacje. W niektórych opracowaniach można jednak znaleźć przesłanki dotyczące wcześniejszego istnienia owego przemysłu na tych ziemiach. Protokolarz miasta Woźnik od 1495 roku podaje nam imiona wielu kuźników z rejonu Woźnik, Koszęcina, Boronowa i Lubszy. Konkretne informacje na temat poszczególnych kuźnic pojawiać się zaczynają od tego czasu dużo częściej.
Kuźnice nad Małą Panwią (zgodnie z jej biegiem):
- Kuźnica Zielonego – wymieniona w Protokolarzu… pod rokiem 1595 roku , gdy jej właściciel, Michał Zielony zrzekł się praw do kuźnicy boronowskiej na rzecz Janka Sołtyska. Umiejscowiona zapewne na gruntach Woźnik, na terenie dzisiejszej dzielnicy Zielona miasta Kalety. Jej wcześniejszym właścicielem był ojciec Michała, Jędrzej Zielony. W trakcie wojny trzydziestoletniej prawdopodobnie zniszczona. Ponowie wymieniana w aktach wizytacji biskupiej z 1720 roku, a także na mapie Wielanda Homana z 1736 roku. W 1740 roku istniała na jej terenie dymarka z kuźnicą.
- Kuźnica Miodkowska – najstarszą informację na temat tej kuźnicy można łączyć z fragmentem wspomnianego „Protokolarza…” z 1548 roku, gdy nie wymienia się jedynie z nazwiska Miodka. Znajdowała się w przeszłości na gruntach miasta Woźnik, dziś jest to teren sołectwa Miotek w gminie Kalety. Pierwszym wspominanym tamtejszym kuźnikiem był Jan Miodek (1558), po odziedziczył ją jego syn Tomasz Fux, który w 1585 roku zrzekł się swych do niej na rzecz brata, Jakuba. W 1635 roku, gdy spisywano inwentarza woźnickiego zamku, postanowiono znalezione wówczas 50 cetnarów żelaza z kuźnicy miodkowskiej sprzedać na jarmarku w Raciborzu po zaniżonej cenie dwóch talarów od cetnara, nie znaleziono jednak kupca. Także i tę kuźnicę wzmiankuje wizytacja biskupia z 1720 roku.
- Kuźnica Kuczowska – uważana za najstarszą górnośląska kuźnicę – według niektórych to ona miała być właśnie kuźnicą Małego Janisza, oficjalną nazwę wywodzi jednak od imienia Kucz. W Protokolarzu… wzmiankowana w 1560 roku. Założona najprawdopodobniej już w XIV wieku na gruntach Lubszy, dziś jest to teren sołectwa Kuczów w granicach miasta i gminy Kalety. W 1777 roku wydzierżawiona przez Jana Ferdynanda Koulhaasza, który tutaj przeprowadzał swe eksperymenty z koksowaniem węgla.
- Kuźnica Truszczycka – wystawiona na gruntach małożyglińskich, wzmiankowana pod rokiem 1598, gdy to jej właścicielem był Szymon Gloc (Glocz), kupiec wrocławski, pan na Łanach (dziś część Woźnik).
- Kuźnica Jędryskowska – znajdowała się na gruntach Małego Żyglina, a wzmiankowana przez Protokolarz… w 1505 roku, swą nazwę bierze być może od miejscowości Jędrysek. W roku 1768 dymarkę zastąpiono w niej fryszerkę. Obecnie teren tej także kuźnicy znajduje się na terenie miasta i gminy Kalety.
- Kuźnica w Kaletach – założona w 1789 roku przez Jana Ferdynanda Koulhaasza.
- Kuźnica Plaplińska – powstała na gruntach wsi Koszęcin, jej nazwa pochodzi od mistrza kuźniczego Prokopa Plapli, wzmiankowanego przez Urbarz zamku lublinieckiego z 1574 roku który wspomina, iż ów Prokop posiadał półtora łana roli oraz gospodę i mały młyn zaraz obok kuźnicy. Obecnie osada ta nosi nazwę Drutarnia i wchodzi w skład miasta i gminy Kalety.
- Kuźnica Bruśkowska – także i ona powstała na gruntach Koszęcina. W 1511 roku jej właściciel otrzymał przywilej posiadania stawu w lesie Lubocz, poza tym należały także do niego półtorej łana roli i łąk oraz karczma, założona na mocy przywileju książąt opolskich Jana i Mikołaja z 1489 roku. Według dawnych zapisków odbudowana miała być na miejscu starszej przez Glawera z Miśni, na podstawie przywileju księcia opolskiego Bernarda, w XV wieku. Po rodzie Glawerów posiadać ją miały rody Freszlów, Hercygów i Brusków, z którego to wywodził się Walenty Roździeński, syn Jakuba Bruska, który około 1570 roku przeniósł się do kuźnicy Roździeńskiej, koło Bogucic na terenie dzisiejszych Katowic.
- Kuźnica Pusta – wystawiona na gruntach wsi Koszęcin, aczkolwiek w niezbyt korzystnym położeniu, narażona na czasowe spustoszenia przez powodzie – pusta czyli zniszczona, opustoszała. W Urbarzu… znaleźć można informację o nadaniu pustego miejsca po kuźnicy razem z rolami i łąkami do niej należącymi oraz pozwoleniem na postawienie karczmy i młyna ze stawem kuźnikowi Schlichtingowi, co potwierdzać miał dokument wystawionym 31 sierpnia 1550 roku w Opolu, przez margrabiego Jerzego Fryderyka Hohenzollerna. W zamian za to Schlichting miał dostarczyć do Opola rocznie 16 wozów dobrego żelaza, od karczmy i młyna płacić po 1 grzywnę. Podobnie mieli czynić i inni kuźnicy.
Kuźnica nad Potokiem Babienickim – dopływem Małej Panwii:
- Kuźnica Mokrus – jej powstanie łączy się z osobą syna kuźnika Miodka, Maćka Mokrusa, brata Wojciecha Gołego i Jakuba Palucha, wzmiankowani razem pod rokiem w 1565 przez Protokolarz. Kuźnica wzmiankowana była później także w 1736 roku. W 1777 roku wydzierżawiona przez Jana Ferdynanda Koulhaasza.
Kuźnice nad Liswartą:
- Kuźnica Boronowska – wspominał ją (jako starodawną) Urbarz…, który mówił o jej właścicielu Macieju Kosie, który musiał ówczesnemu właścicielowi Lublińca, Jakubowi Sparweinowi, oddać z niej 12 wozów żelaza. Później jej właścicielami byli kolejno: Jędrzej Zielony, jego Syn Michał, który odstąpił ją Janowi Sołtyskowi, po nim zaś gospodarował nią Andrzej Głowacki. W 1719 roku wzmiankowany jest, w owym roku zmarły, mistrz kuźniczy Józef Fried. Kuźnica rozbudowana była w 1753 roku na fryszerkę, produkującą żelazo sztabowe.
- Kuźnica na Dołach – zbudowana także przez owego Macieja Kosa przed 1574 roku, gdyż wzmiankowana także przez Urbarz… – z niej Kos miał dostarczyć Sparweinowi 4 wozy żelaza. Rozbudowana w 1753 roku na fryszerkę, produkującą żelazo sztabowe.
- Kuźnica w Hadrze – zaznaczona na mapie księstwa opolskiego z 1736 roku, zbudowana przez Franciszka Karola Kotulińskiego, właściciela Boronowa, a rozbudowana przez Karola Henryka Sobka na fryszerkę.
- Kuźnica w Mochale – należąca przez większość swego istnienia do właścicieli Wierzbia. W XVIII wieku zamieniona na fryszerkę.
- Kuźnica w Chwostku – zbudowana w 1551 roku na miejscu zwanym Ryczwół lub Kokotek, przez mistrza kuźniczego Stanisława Grodzickiego-Phorsteck (Chwostek). W 1753 roku wzniesiono na jej terenie wielki piec, później cajniarkę. Do 1777 roku należała do panów na Boronowie, Kotulińskich.
- Kuźnica w Lisowie – istniała być może od czasów średniowiecznych, zaś w drugiej poł. XVI wieku, jej właścicielem był Kuźnik Maciej Lis. W 1740 roku wzmiankowana jako kuźnica, późnej zaś jako fryszerka.
- Kuźnica w Taninie – zbudowana w 1554 roku przez niejakiego Klimka, syna sołtysa z pobliskich Kochanowic.
- Kuźnica na Stasiowym – w XVIII wieku znajdowała się tam fryszerka.
- Kuźnica na Drydnach – jeszcze w XVIII wieku wspominana jako kuźnica.
- Kuźnica w Brzegach – usytuowana nad granicą Śląska z Rzeczpospolitą, wzmiankowano w niej pod rokiem 1780 dwie fryszerki.
- Kuźnica w Niwce – powstała prawdopodobnie w XVI wieku.
- Kuźnica w Pilawie k. Ponoszowa – w XVIII wwieku znajdowała się tam kuźnica.
- Kuźnica w Kieroczach k. Wędziny – w XVIII wieku znajdowała się tam fryszerka.
Kuźnice nad Molną – dopływem Liswarty:
- Kuźnica w Bogdali – wzmiankowana w XVIII wieku, czynna do 1768 roku.
- Kuźnica w Płaszczoku – informacje o niej pojawiają się pod rokiem 1736, w 1780 roku zaś miały się tam znajdować dwie fryszerki.
- Kuźnic a w Mokruszu – – wzmiankowana w XVIII wwieku.
- Kuźnica w Molnej – w drugiej poł. XVIII wwieku znajdowały się tam 2 fryszerki i wielki piec.
- Kuźnica Sierakowska – dwie małe kuźnice nad malutkim dopływem Molnej k. Ponoszowa, w XVIII wwieku istniała tam fryszerka.
- Kuźnica Ponoszowska – założona na przełomie XVIII i XIX wieku.
Bardzo wiele ciekawych informacji o małopanewskich kuźnicach, a także o pracy i życiu kuźników podaje nam Walenty Roździeński, autor dzieła Officina ferraria, abo huta i warstat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaznego, wydanego w drukarni Szymona Kempiniego w Krakowie w roku 1612. Dzieło to podaje prawie wszystkie kuźnice umiejscowione nad Małą Panwią (pomija jedynie Truszczycką i Kaletańską, pierwszą z powodów niejasnych, drugą z powodu tego, iż zbudowano ją prawie dwa wieku później), nazywa także najstarszą ze wszystkich kuźnice w Bruśku. Przytacza on bardzo opisowo ciężką prace kuźników, niebezpieczną i mozolną, wymagającą siły, zręczności i skupienia, odbywającą się wśród ognia, żaru i wielkich temperatur. Kopacze wydobywali rudę darniową na terenach przeważnie podmokłych, gdzie umiejscowiona była płytko pod ziemią (później wiele z tych wyrobisk stało się wręcz terenami zalewowymi lub większymi sadzawkami czy stawami) i transportowano, najczęściej w koszach, do kuźnicy-huty. Żelazo wypalano w dymarkach, najczęściej kamiennych, o objętości ok. 1 metra sześciennego rudy, którą wsypywało się od góry. Powietrze potrzebne do potrzymania roztapiającego rudę ognia tłoczyły do środka na przemian dwa skórzane miechy. W trakcie wytopu co jakiś czas spuszczono niewielką ilość powstającej surówki na zewnątrz. Wytop trwał ok. 6 godzin, po nim ogień ugaszano, a przez otwór wyjmowano gorące żelazo (gaszone wodą), o wysokiej zawartości węgla i żużlu oraz innych zanieczyszczeń, których pozbywano się, obtłukując powstałą bryłę, tzw. łupę, drewnianymi młotami. Kolejną częścią było rozdzielenie łupy na kilka mniejszych części, które formowano następnie najczęściej w bryły, pręty lub bednarkę z pomocą olbrzymiego młota kuźniczego o wadze ok. 150 kg, a napędzanego, podobnie jak miechy w dymarce, z pomocą kół wodnych – dlatego tak ważne było umiejscowienie kuźnic nad rzekami. Często budowano także specjalne stawy, z których wodę na koło spuszczano w czasach suszy. Początkowo wytapiano żelazo za pomocą węgla drzewnego, który przygotowywali, wypalając drzewo w tzw. mieleszach/mielerzach (kopcach obłożonych ziemią, chrustem i tarniną), tzw. kurzące. Jedna kuźnica mogła rocznie wykorzystywać nawet kilka tysięcy koszy węgla drzewnego. Do prawdziwej rewolucji doprowadził Czech z pochodzenia, Jan Ferdynad Koulhaasz, od 1777 roku dzierżawca kuźnic w Truszczycy i Mokrusie, któremu udało się na wzór angielski skoksować węgiel kamienny, przez co znacząco wzrosła jakoś produkowanej na Śląsku stali, która była także dzięki temu znacznie tańsza. Niestety rozpoczęło to trwający cały następny wiek upadek kuźnic w rejonie Lublińca – korzystały one z drogiego węgla drzewnego, wołano więc przenieść wytop i obróbkę żelaza w region późniejszego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, gdzie dysponowano na miejscu węglem kamiennym, z którego łatwo uzyskiwano dużo tańszy koks. Stare huty, a przy nich pracownie kowalskie oraz fabryki narzędzi codziennego użytku, jak sztućce czy gwoździe, czynne były do drugiej połowy XIX wieku, kiedy zamknięto ostatnie, nierentowne już zakłady dawniej tętniącego życiem i pracą zagłębia przemysłowego.
Kajetan Garbela