Jest taki włoski termin campanilismo, pokrewny naszemu Heimatowi, który granice ojczyzny ustanawia tam, gdzie sięga brzmienie kościelnych dzwonów. To wydaje mi się najbliższe śląskiemu doświadczaniu ojczyzny. I myślę, że to przywiązanie do niewielkiego skrawka ziemi zamiast jakiejś abstrakcyjnej ojczyzny-matki jest ważniejsze, bo z niego rodzi się troska o to, co najbliższe. Autor: Bernadeta Prańdzioch (2011)