Trzecie powstanie śląskie

Trzecie powstanie śląskie

24 kwietnia 2021 0 przez SemperSilesian

Trzecie powstanie śląskie wybuchło 3 maja 1921 roku. Było odpowiedzią polskich sił narodowowyzwoleńczych na niekorzystne wyniki plebiscytu górnośląskiego, w wyniku którego niemal cały Górny Śląsk miał pozostać w Rzeszy niemieckiej.

Górny Śląsk.

Obszary Górnego Śląska według nowego podziału administracyjnego Prus z 1815 roku znalazły się w większości w Rejencji Opolskiej (Regierungsbezirk Oppeln). Rejencja była pośrednim szczeblem administracyjnym między powiatami a prowincjami w Prusach. Stolicą rejencji zostało miasto Opole, które zaczęło przeżywać błyskawiczny rozkwit tak ludnościowy, jak i terytorialny. Oprócz stolicy największymi miastami były: Racibórz, Gliwice, Nysa, Prudnik, Katowice, Tarnowskie Góry, Kluczbork, Głubczyce, Mysłowice oraz Bytom. Zachodnie tereny rejencji, zamieszkane były w przeważającej części przez ludność niemiecką, z kolei w wschodzie Niemcy mieli przewagę w ośrodkach miejskich. W ich rękach znajdował się także niemal cały przemysł górnośląski, który w wyniku gwałtownego rozwoju całej Rzeszy, równie szybko rozwijał się na Śląsku, szczególnie na wschodzie, a związany był z przemysłem ciężkim i wydobywczym, w tym kopalniami węgla, hutami oraz cementowniami.

Droga do powstania.

Wraz z zakończeniem działań militarnych i wynikłymi przez to politycznymi zawirowaniami – Polska, w myśl doktryny amerykańskiego prezydenta Woodrowa Wilsona 11 listopada 1918 roku odzyskała niepodległość. Tymczasem II Rzesza z monarchii konstytucyjnej została przekształcona w parlamentarną, a w państwie doszło do wielu wystąpień przeciwko dotychczasowemu porządkowi, co było zapowiedzią głębokich reform społecznych. Po wojnie wśród polskiej części mieszkańców Górnego Śląska, zaczęły radykalizować się postawy narodowe. Działania Wojciecha Korfantego i jego głośne przemówienie w Reichstagu traktujące o przyłączeniu Górnego Śląska do przyszłego państwa polskiego sprawiało, że w niemieckim społeczeństwie zaczęło narastać poczucie zagrożenia utraty ważnego regionu na wschodzie. Wrażenie te umocniło oderwanie się od Rzeszy Niemieckiej po powstaniu Wielkopolski, co w pewien sposób naruszało integralność państwa. W niemieckich kręgach rządzących jasnym stało się przeświadczenie o potrzebie ochrony jednej z ostatnich wschodnich prowincji. Jej utrata nie tylko wiązałaby się ze stratą prestiżu (i tak już poważnie nadszarpniętego), ale także z ciosem ekonomicznym i jakościowym. Konferencja pokojowa w Paryżu niosła ze sobą wiele implikacji, a jednym z najważniejszych jej punktów było ustalenie przyszłej granicy Polski z Niemcami. Po burzliwych i długotrwałych debatach ustalono, że o przyszłości Górnego Śląska zadecyduje plebiscyt. W międzyczasie obie strony powzięły rozliczne działania, mające uświęcić ich prawo do zawładnięcia tych ziem w przypadku Polski, lub też utrzymania terytoriów Górnego Śląska przez Republikę Weimarską. Obie strony rozpoczęły tworzenie organizacji, mających za zadanie obronę interesów poszczególnych grup. Ze strony polskiej była to przede wszystkim Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska (POW GŚl.), której liczba członków szybko wzrastała, by w pierwszej połowie 1919 roku wynieść niemal 14 tysięcy członków. Niemieckich mieszkańców reprezentowało scalone z kilku pomniejszych organizacji: Zjednoczone Związki Wiernych Ojczyźnie Górnoślązaków (Vereinigte Verbaende Heimattreuer Oberschlesier). Tymczasem sytuacja polityczna stawała się coraz bardziej zagmatwana.
W końcu jednak, po licznych mediacjach, projektach i działaniach społecznych (w tym wielkich manifestacjach) Rada Najwyższa Ligi Narodów – 4 czerwca ogłosiła przeprowadzenie plebiscytu, a stosowny traktat został podpisany 28 czerwca. Zanim jednak doszło do plebiscytu, w trakcie zakrojonej na szeroką skalę przez obie strony akcji propagandowej, ziemiami Górnego Śląska wstrząsnęły dwa wydarzenia, którym później nadano również nazwę powstań. Pierwsze wynikło z kilku powodów, z których najważniejszym było zastrzelenie kilku górników przez Grenzschutz w Mysłowicach. To pierwsze powstanie, które objęło jedynie kilka wschodnich powiatów rejencji, szybko upadło. 11 lutego do Opola przybyła aliancka Komisja złożona w Francuzów, Włochów i Anglików, wspierana przez kilkanaście tysięcy żołnierzy alianckich. Niemcy wycofali z rejencji Grenzschutz i swoje władze, choć nadal utrzymywali administrację oraz SIPO czyli policję. Powoli w wyniku agitacji plebiscytowej zaczęły wzrastać antagonizmy między ludnością polską a niemiecką. Niemcy atakowali polskie lokale, zastraszali ludność i stosowali szeroki aparat represji. Dochodziło także do zabójstw: Polacy zabili m.in. Teofila Kupkę i Pawła Szymurę, z kolei Niemcy Andrzeja Mielęckiego. Polacy stosowali te same metody wzmocnione jeszcze dodatkowo powszechnymi manifestacjami pracowników fabryk i kopalń. W atmosferze wzajemnego terroru wybuchło kolejne zbrojne wystąpienie ludności polskiej. Nazwano je drugim powstaniem. Trwało kilka dni i objęło swoim zasięgiem nieco większe terytoria niż poprzednie wystąpienie. Także to powstanie wygasło po kilku dniach, jednak przyniosło kilka ważnych zmian. Zamiast SIPO utworzono APO czyli mieszaną policję oraz zobowiązano się do ukarania osób odpowiedzialnych za strzelanie go górników, w zamian strona polska rozwiązywała POW (organizacja działała nadal pod zmienioną nazwą, jako Centrala Wychowania Fizycznego) i zobowiązywała się do zaprzestania strajków i manifestacji.  Po powstaniu nadal trwała agitacja plebiscytowa prowadzona za pomocą wszelkich dostępnych środków: prasy, plakatu, teatru. W dalszym ciągu stosowano terror wobec oponentów. Ostatecznie 20 marca 1921 przeprowadzono plebiscyt. Z  1 220 524 osób uprawnionych do głosowania, aż 707 605 osób zagłosowało za pozostawieniem Górnego Śląska w Rzeszy Niemieckiej. Było to 59,5% uprawnionych do głosowania. Wyniki głosowania, a później spory wobec ich interpretacji oraz przemawiające na niekorzyść Polski propozycje podziału Górnego Śląska, zdecydowały o podjęciu akcji zbrojnej na terenie Górnego Śląska regionu, który prawnie wciąż należał i miał w większości nadal należeć do Rzeszy Niemieckiej.

1.1. Pierwsza faza powstania (3-20 maja 1921)

3 maja 1921 roku o godzinie 2.00, od wysadzania przepraw rzecznych w ramach akcji Mosty (przeprowadzonych przez grupę dywersyjną Wawelberg) i ogłoszeniu dzień wcześniej strajku generalnego w kopalniach i hutach wybuchło III powstanie śląskie. Początkowo całej akcji zbrojnej sprzeciwił się kategorycznie rząd Polski, na czele z premierem Wincentym Witosem. Pierwsze walki miały charakter lokalny, a poważniejsze starcia rozpoczęły się dopiero 5 maja. Wielkim i chyba nie do końca oczekiwanym zwycięstwem, była działalność grupy Wawelberg kapitana Tadeusza Puszczyńskiego, odpowiedzialnej za akcję Mosty. Dzięki wysadzeniu licznych przepraw kolejowych na Odrze i innych rzekach, grupa ta odcięła cały region plebiscytowy od miast garnizonowych, czyli Wrocławia i Nysy. Dzięki temu zablokowała i w znacznym stopniu sparaliżowała poczynania Niemców w pierwszych chwilach trwania powstania. W tych pierwszych dniach atakujące z zaskoczenia grupy bojowników propolskich, w wyniku krótkich wymian ognia, zajmowały ważne obiekty na danym obszarze, takie jak zakłady produkcyjne, poczty i komisariaty. Na ogół całkowicie nieprzygotowani Niemcy albo poddawali się buntownikom albo też wycofywali się w głąb Śląska. Natychmiast, bo już 4 maja zainstalowała się na Górnym Śląsku w Szopienicach: Naczelna Władza z dyktatorem Wojciechem Korfantym na czele. W jej skład obok dyktatora wchodził Wydział Wykonawczy złożony z przedstawicieli głównych górnośląskich partii politycznych oraz Naczelna Komenda Wojsk Powstańczych. Wkrótce też dyktator powstania ogłosił manifest do ludności górnośląskiej, w którym opisał jego cele oraz informował o odwołaniu go przez Witosa z funkcji polskiego Komisarza Plebiscytowego. Podkreślał również swoje przywiązanie do Śląska. Ogłosiwszy się dyktatorem powstania Korfanty mianował na wojskowego dowódcę oddziałów powstańczych pułkownika Macieja Mielżyńskiego.

Międzysojusznicza Komisja w tym czasie zaś ogłosiła stan oblężenia na terytoriach plebiscytowym. W ciągu zaledwie kilku dni oddziały powstańcze opanowały wiele miejscowości znajdujących się na obszarze plebiscytowym. Największym sukcesem było zajęcie Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Strona niemiecka była zaskoczona tak znacznymi rozmiarami buntu ludności polskiej, przez co pozostawała w odwrocie i defensywie. Szybko okazało się, że jednym z największych problemów powstańców pozostają niezdobyte miasta, których nie zdołano opanować bądź też musiano opuścić na żądanie Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej – Bytom, Katowice, Tarnowskie Góry. Miasta te musiały być zabezpieczone (nazywano to cernowaniem) przez znaczne oddziały powstańcze, co osłabiły jednostki pierwszego rzutu. Oprócz dużych sił oddelegowanych do ubezpieczania tyłów, powstańcy nie mieli kontroli nad najważniejszymi węzłami komunikacyjnymi i całym zabezpieczeniem strategicznym, tj. magazynami, warsztatami, zakładami przemysłowymi i naprawczymi znajdującymi się w wyżej wymienionych miastach.

W pierwszej fazie walk nie można było określić w jakiś konkretny sposób zorganizowanej linii frontu, która ustaliła się dopiera po zajęciu przez powstańców Koźla – 10 maja i praktycznie w dużym stopniu utrzymywała się do niemieckich kontruderzeń drugiej połowy maja i początku czerwca. Linia ta ciągnęła się od Gorzowa Śląskiego przez Krośnicę, Kamień Śląski, Obrowiec, aż do Odry i dalej wzdłuż niej do granicy z Czechosłowacją.

Wojska powstańcze podzielone były na początku działań na 3 grupy operacyjne. Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska w pierwszej fazie powstania według różnych źródeł miała do dyspozycji od 35 do 60 tysięcy ludzi, z czego co najmniej 10% było przydzielonymi z Wojska Polskiego żołnierzami, służącymi głównie w charakterze oficerów.
W powstańczych siłach służyło także kilka tysięcy ochotników z innych rejonów Polski, w tym kadetów lwowskich i modlińskich. Sukcesy pierwszych dni powstania spowodowane były świetnym przygotowaniem oraz szybkim i sprawnym zrealizowaniem wyznaczonych celów. Nie do przecenienie było również: pełne zaskoczenie strony niemieckiej oraz tempo i rozmach przeprowadzonych operacji.

Tabela 1. Podział wojsk powstańczych:

Grupa wojskDowództwoLiczebność 

(szacunkowa)

(VI 1921)

Obszar działań
PółnocDowódca– Alojzy Nowak 

Szef sztabu– Jan Wyglenda

9544Powiaty: oleski, lubliniecki, tarnogórski, strzelecki
WschódDowódca– Karol Grześik 

Szef sztabu– Michał Grażyński

15929Powiaty: część kozielskiego, raciborskiego, strzeleckiego/
PołudnieDowódca– Bronisław Sikorski 

Szef Sztabu– Roman Grześkowiak

10169Powiaty: rybnicki, pszczyński, część kozielskiego, raciborskiego
Środek 

(utworzona VI 1921)

Dowódca–   Kwak- Krzewiński6734

Niemieckimi siłami w początkowym okresie działań dowodził pułkownik Friedrich von Schwarzkoppen – kierownik centrali Selbschutzu we Wrocławiu. Oberschleisicher Selbschutz (Samoobrona Górnośląska) była to tajna, konspiracyjna niemiecka organizacja górnośląska, a o jej sile świadczy fakt, że jej liczebność w szczytowym okresie oceniana jest na 20 – 40 tysięcy ludzi w polu i kilkuset oficerów oraz nawet do 16 tysięcy w oblężonych miastach. Z powstańcami walczyli również członkowie licznych Freikorpsów, czyli korpusów ochotniczych rekrutujących się z byłych żołnierzy armii cesarskiej przybyłych na Śląsk już w toku działań militarnych, jako wsparcie walczących oddziałów. Musimy jednak pamiętać, że liczba ochotników z obszaru poza-plebiscytowego wynosiła zaledwie do 6000 ludzi, reszta zaś rekrutowała się z mieszkańców obszaru objętego powstaniem i plebiscytem. Po stronie niemieckiej walczyli również studenci Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Wyższej Szkoły Technicznej w Wrocławiu.

Oddziały niemieckie podzielone zostały podobnie jak polskie w trzy grupy liczące łącznie 8 maja około 32 tysięcy nieregularnego wojska. Jednak tuż przed kontrnatarciem, a więc 21 maja, siły  niemieckie zreorganizowano tworząc tylko dwie grupy operacyjne z generałem Karlem Höefer, jako głównodowodzącym. Grupą Południe dowodził natomiast generał Bernhard von Hülsen, a grupą Północ podpułkownik Grüntzer.

10 maja Naczelna Komenda Wojska Powstańczych oznajmiła zakończenie ofensywy. Spowodowane to było osiągnięciami powstańców, którzy zrealizowali prawie wszystkie założenia oraz mediacją Francji. W tym czasie Niemcy wydawali się rozbici i niezdolni do powzięcia jakichkolwiek akcji ofensywnych. Mimo to Niemcy nie akceptując porozumienia 24 maja założyli w Opolu tak zwany Komitet 12, który miał pełnić rolę prowizorycznego rządu górnośląskiego. Na zajętych przez powstańców obszarach władzę szybko zaczęli przejmować polscy doradcy techniczni powołani przez Międzysojuszniczą Komisję Rządzącą i Plebiscytową. Utworzono policję, pocztę, a już kilka dni po zajęciu terenu kursowały tam pociągi tak towarowe, jak i osobowe. Życie poza linią frontu toczyło się w miarę normalnie.

Dla powstańców problemem były duże braki żywnościowe, nawet mimo zdobycia pokaźnych składów w rejonie kędzierzyńskim. Do innych ich problemów zaliczały się notoryczne braki w amunicji i broni oraz niedostateczne wyszkolenie oddziałów. Po pierwszym entuzjazmie spowodowanym sukcesami, w toku dalszych działań wojennych i stopniowym przejmowaniu inicjatywy przez Niemców problemy powstańców polskich zaczęły wzrastać. Korfanty i Naczelna Władza zdawali sobie sprawę z kruchości sukcesu i zaczęli dążyć do likwidacji powstania. Dodatkowym argumentem za zaprzestaniem walk były naciski aliantów.  Wśród państw zachodnich walki zbrojne na Śląsku wywołały niemałe poruszenie i zbieżne opinie. Włoscy i angielscy przedstawiciele w Międzysojuszniczej Komisji wyrazili swoje oburzenie przeciwko zbrojnemu wystąpieniu i naruszeniu porządku oraz władzy sił sojuszniczych. Poza tym spodziewano się większej i bardziej oficjalnej pomocy ze strony rządu polskiego, który zażądał jak najszybszego zaprzestania walk i dalszego ich kontynuowania drogą dyplomatyczną. Dowództwo powstańców, zaczęło zdawać sobie sprawę, że pierwsze sukcesy mogą okazać się niewystarczające wobec dalszych walk z reorganizującymi się Niemcami.

Niemcy natomiast po początkowych porażkach szybko otrząsnęli się z zaskoczenia i powstrzymali działania ofensywne Polaków. Wobec przyjaznej w stosunku do Polaków polityki Francuzów, którzy zagrozili Republice jednoznacznymi działaniami, jeśliby tylko użyli Reichswery do zdławieniu buntu, Niemcy byli zmuszeni do wielkiej ostrożności. W wyniku tego, władze niemieckie zmuszone były do wysłania nieregularnych Freikorpsów zamiast regularnych oddziałów wojskowych. Problemem dla nich była również napięta sytuacja wewnętrzna w Niemczech , która nie sprzyjała jednoznacznym reakcjom na obrzeżach kraju. Tymczasem na Śląsku niemieckie siły przegrupowywały się i przygotowywały do kontrofensywy.

Podsumowując więc w przededniu ataku sił niemieckich, rozkład liczebny wojsk biorących udział w walkach, przedstawiał z lekkim wskazaniem na Polaków. Sprzętowo przewaga natomiast znajdowała się po stronie niemieckiej. Powstańcy opanowali znaczną część operacyjnej prawobrzeżnej części Odry, choć Niemcy posiadali dwa, niezwykle ważne taktycznie i strategicznie, przyczółki po prawej stronie Odry w okolicach Koźla i Krapkowic. Mimo niepełnego zrealizowania planów operacyjnych (zajęcia terenów po lewej stronie Odry), powstańcy odnieśli spory sukces. Strona niemiecka bardzo szybko jednak opanowała sytuację, nie pozwoliła zająć Raciborza i na całej długości frontu przedrzeć się Polakom na drugą, lewobrzeżną część Odry.

Most wysadzony przez Grupę Wawelberga.

1.2. Druga faza powstania (21 maja- 06 czerwiec 1921)

21 maja 1921 rozpoczęła się szeroko zakrojona ofensywa sił niemieckich, której pomysłodawcą i inicjatorem był generał Hülsen. Jej celem było przedarcie się przez polską obronę w rejonie masywu Chełmskiego i zdobycie górnośląskiego okręgu przemysłowego. Silny polski opór uniemożliwił Niemcom, mimo zajęcia Góry Św. Anny w największej i najkrwawszej bitwie powstania, przełamania obrony. Wyrwę która powstała w wyniku tego uderzenia, strona niemiecka usiłowała poszerzyć kolejnymi atakami z 30/31 maja i 4 czerwca, co przyniosło tylko częściowy sukces, bo zdobycie Kędzierzyna, lecz nie doprowadziło do przebicia się w kierunku górnośląskiego okręgu przemysłowego.

Na południowym odcinku linii frontu dochodziło praktycznie tylko do działań o charakterze lokalnym w okolicach Olzy oraz w celu przeprawienia się na drugą stronę Odry. Natomiast ciężkie walki toczyły na północy w rejonie Zębowic i Olesna, gdzie atak z rejonu Kluczborka miał na celu przecięcie dróg zaopatrzeniowych z Praszki do Gorzowa. Ich jednak zasadniczym celem było związanie jak największych sił powstańczych, aby udaremnić ściągniecie posiłków na głównym – środkowym – teatrze działań ofensywy niemieckiej.

Działania wojenne w drugiej fazie odznaczały się największym natężeniem podczas trwania całego powstania. Walki o Górę św. Anny oraz okoliczne miejscowości: Żyrową, Oleszkę, Rozwadzę, Krępną i inne charakteryzowały się niezwykłą zaciętością. Poszczególne wioski kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk. Ostatecznie Niemcy zepchnęli powstańców do rozpaczliwej obrony mimo ciężkich strat, jednak do przerwania obrony i osiągnięcia głównego celu, jakim było zdobycie górnośląskiego okręgu przemysłowego, nie doszło.

Tymczasem głównodowodzący Międzysojuszniczą Komisją francuski generał Henri Le Rond uznał Komitet 12 za oficjalną reprezentacje Niemiec. Po pewnym czasie jednak – 30 maja w Opolu ogłosił dekret o rozbrojeniu Selbstschutzu i utworzeniu strefy neutralnej.

Druga faza walk powstańczych zakończyła się 6 czerwca. Stronie niemieckiej w toku działań ofensywnych udało się zdobyć ważne pod względem taktycznym miejsca: Górę Św. Anny i Kędzierzyn, jednak ostatecznych założeń strategicznych nie udało się jej osiągnąć. Obie niemieckie ofensywy to najintensywniejszy i najbardziej krwawy okres III powstania śląskiego.

Tymczasem siły powstańcze zaczęły przechodzić poważny kryzys. 31 maja Korfanty odwołał pułkownika Mielżyńskiego zastępując go Stanisławem Rostworowskim. Wywołało to fale zadowolenia wśród powstańczych oddziałów. Poprzedni dowódca, jak uważano, narzucony z Warszawy nie identyfikował się ze Śląskiem, nie wypracował sobie także zaufania wśród swoich podkomendnych. Na przywódców powstania z każdym dniem coraz bardziej naciskały różne odgórne siły. Rząd polski sam będący pod presją Ententy dążył do likwidacji powstania. Powstańcy doznawali coraz większych niepowodzeń na froncie, rosły straty, których nie było kim uzupełnić. Problemem o strategicznym znaczeniu były także problemy z zaopatrzeniem i wypłacaniem żołdu. Zwolnienie Mielżyńskiego wśród niektórych oficerów stało się symbolem utraty kontroli nad rozwojem wypadków przez Korfantego.
W tych okolicznościach doszło do puczu zorganizowanego przez dowódców grupy operacyjnej Wschód, a więc grupy na której ciążyła największa odpowiedzialność i zarazem grupy która toczyła najcięższe walki. Spiskowcy ogłosili najwyższym wodzem powstania kapitana Grzesika, dowódcę grupy operacyjnej Wschód. Na szczęście dla Korfantego, wojskowa rewolucja została szybko zlikwidowana przy pomocy wiernych mu oddziałów. Natychmiast też Korfanty mianował nowego komendanta w osobie Kazimierza Zenktellera, który pełnił swoją funkcję do końca powstania.

W czasie drugiej niemieckiej ofensywy (z przełomu 30 i 31 maja) alianci prowadzili działania mające na celu powstrzymanie dalszego rozlewu krwi, poprzez mediację i pomysł wprowadzenia linii demarkacyjnej obsadzonej przez wojska międzynarodowe. Dowództwo powstańcze odniosło się do tego pomysłu niezwykle pozytywnie, natomiast z Niemcami, mającymi inicjatywę na froncie, prowadzone były rozmowy na linii rządowej.

 1.3.Trzecia faza powstania (07 czerwca – 05 lipca 1921).

Ostatnia faza walk powstańczych charakteryzowała się powolnym wygasaniem walk na skalę ogólną, choć dalej na niektórych obszarach toczyły się ostre starcia m.in. w rejonie Zębowic i Kadłuba Wolnego. Plan aliantów dotyczący strefy neutralnej został zaakceptowany 11 czerwca przez Naczelną Władzę, a 25 czerwca przez stronę niemiecką. Dzień później Wojciech Korfanty ze strony powstańczej i głównodowodzący siłami niemieckimi Karl Hoefer podpisali układ o wycofaniu oddziałów obu zwaśnionych stron z obszaru plebiscytowego, co trwało do 5 lipca. Wraz z tą datą kończy się również trzecie powstanie śląskie.

Straty poniesione przez obie strony w wyniku walk są trudne do oszacowania, a specjaliści podają różne liczby. Najprawdopodobniej wydaje się, że około 2 tysięcy zabitych oraz 4 tysiące rannych dla strony polskie (choć pojawiają się nawet szacunki podnoszące sumę rannych i zabitych do 14 tysięcy) i ponad 450 poległych po stronie niemieckiej. Zginęło również kilkudziesięciu Włochów.

Niemieckie mauzoleum na Górze św. Anny wg. proj. Roberta Tischlera i amfiteatr.

Podsumowanie.

12 października 1921 roku Rada Ligi Narodów podjęła decyzję o podziale Górnego Śląska między Niemcy i Polskę. Republika Weimarska otrzymała 71% procent terytorium wraz ze 54% ludności, reszta plebiscytowych terytoriów znalazła się w rękach Polaków. W 1922 roku oficjalnie do państwa polskiego włączone zostały ziemie przyznane przez Ligę Narodów, czyli powiaty: Katowice, Królewska Huta, Lubliniec, Tarnowskie Góry, Pszczyna, Świętochłowice oraz Rybnik. 20 czerwca 1922 roku polskie jednostki wojskowe na czele z inspektorem armii generałem Stanisławem Szeptyckim wkroczyły do pierwszej miejscowości, która znalazła się na ziemiach polskich: Szopienic (obecnie jedna z dzielnic Katowic). Z całkowitego, liczącego 11.008 km2 obszaru plebiscytowego, strona polska otrzymała mniej niż jedną trzecią, czyli 3.214 km2. Liczba mieszkańców zaś całej Rejencji Opolskiej liczyła 2 112 700, z czego prawie milion znalazło się po stronie polskiej. W tej liczbie było także około 250 000 osób deklarujących się, jako Niemcy, z kolei po stronie przeciwnej znalazło się około 530 tysięcy osób uważających się za Polaków. Osoby które nie zgadzały się z wyznaczonymi granicami dzięki uchwale Ligi Narodów, mogły bez przeszkód wyemigrować do wybranego przez siebie kraju. Z tej możliwości skorzystało po około 200 000 osób po każdej ze stron. Trzeba również pamiętać, że Konwencja Górnośląska z 15 maja 1922 roku określała poszanowanie praw dla mniejszości niemieckiej zamieszkującej polski obszar oraz dawała możliwość odwołania się do Ligi Narodów, w razie złamania swoich praw.

Powstanie można uznać za duży sukces polskiej strony (nie w sensie stricte militarnym), gdyż w jej ręce trafiała znaczna większość uprzemysłowionej części Górnego Śląska, co miało kapitalne znaczenie dla sytuacji gospodarczej II Rzeczypospolitej. O sukcesie politycznym Polaków mogą świadczyć liczby, ponieważ w ich rękach znalazło się m.in. 53 spośród 67 kopalń węgla lub 9 z 14 stalowni. Dziś coraz częściej traktuje się III powstanie śląskie, jako demonstrację militarną sił zmierzających do uznania polskiej racji stanu, niż jako zryw narodowy.

Bibliografia:

  1. Bezeg B., Górny Śląsk w II Rzeczypospolitej, „Historia Lokalna”, nr.1/2011.
  2. Bezeg B., Linia Korfantego, „Historia Lokalna”, nr.1/2011.
  3. Bezeg B., Wokół Góry św. Anny, „Historia Lokalna”, nr.1/2011.
  4. Encyklopedia powstań śląskich, Opole 1982.
  5. Grobelny S., Udział harcerzy polskich w powstaniach śląskich i plebiscycie, [w:] Ludzie i wydarzenia. 60 rocznica powstań śląskich, wybór Z. Jasiński, Opole 1979
  6. Jędruszczak T., Powstanie śląskie. 1919. 1920. 1921, Katowice 1966.
  7. Kaczmarek R., Historia Polski 1914-1989, Warszawa 2010.
  8. Kliszewski Sz., Brat przeciw bratu część 2, „Tygodnik Krapkowicki”, nr.21/ 24 maja 2011.
  9. Kulak T., Pater M., Wrześiński W., Historia Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2001.
  10. Popiołek K., Śląskie dzieje, Warszawa- Kraków 1976.
  11. Powstania śląskie 1919, 1920, 1921, oprac. W. Szewczyk, Katowice 1961.
  12. Powstania śląskie i plebiscyt z perspektywy osiemdziesięciolecia, pod red. M. Masnyka, Opole 2003.
  13. Rawski W., Pociągi i samochody pancerne w trzecim powstaniu śląskim, [w:] Z walk o polskość Śląska, Opole 1973.
  14. Ryżewski W., Trzecie Powstanie Śląskie, Warszawa 1977.
  15. Srokowski S., Wspomnienia z trzeciego powstania górnośląskiego, Poznań 1926.
  16. W pięćdziesiąta rocznicę powstań śląskich i plebiscytu, pod red. H. Rechowicza, Katowice 1971.
  17. Wrzosek M., Trzecie powstanie Śląskie 1921, Warszawa 1969.
  18. Historia Górnego Ślaska, red, J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek, Gliwice 2011.

Copyright ©sempersilesiana