Śląskie bestiarium: BEBOK

Śląskie bestiarium: BEBOK

20 sierpnia 2023 0 przez SemperSilesian

BEBOK to najsłynniejsze wywodzące się ze Śląska straszydło, którym wzbudzano trwogę wśród najmłodszego pokolenia śląskich dzieci. Mimo, że dzisiaj to radosna przaśność i produkt marketingowy, kiedyś święcie wierzono, że istota ta istniała naprawdę.

Kto to…

Bebok to jednak nie tylko śląski wynalazek. Pod innymi mianami – babok (Kujawy), bobok (Wielkopolska, Małopolska), babołk, babo, bobo (rejon Sandomierza) czy babuk (a także babok, babołk, bobołk, bobak, bebak, babak, babu, buba, baba, bubok, bubołek i bebe)- pojawia się także w innych regionach Polski. Przyjmuje się, że ta postać mitologiczna i jej miano jest pochodzenia słowiańskiego, choć także w mitologii greckiej, jako  bóstwo śmiechu, swawoli, obsceniczności występuje – Baubo (zwane inaczej lambe) – jest to jednak personifikacja seksualności i płodności, a więc poza zbliżoną nazwą, miało ono niewiele wspólnego z naszym śląskim bebokiem.

Etymologia samej nazwy jest niejasna. Być może wywodzi się od łacińskiego słowa bubo, oznaczającego puchacza – wiadomo, że czasami beboka przedstawiano jako postać podobną do sowy. Inni doszukują się etymologii w gwarze dziecięcej, gdzie bubu często oznacza ból, z bebe jako określeniem czegoś brzydkiego, francuskim słowem bébé oznaczającym niemowlę, greckim słowem baūbo (nocny) lub ze zniekształconym słowem beczysz.

Słownik Staropolski podaje, że w dawnej polszczyźnie słowo bobo oznaczało straszydło (zabawne, że dzisiaj to często określenie niemowlaka lub noworodka). Być może i to słowo ma powiązanie z pochodzeniem nazwy bebok. Boby oraz boboki były popularnymi postaciami staropolskiego folkloru, które występują między innymi w Peregrynacji dziadowskiej, utworze dowcipnym z 1612 roku, którego autor podpisał się pseudonimem – Januarius Sovizralius. Bobo zostało tam przedstawione jako psotna istota, lubująca się w biciu dzieci i drobnych złośliwościach popełnianych w domu. Można było ją jednak przekupić jedzeniem.

O babokach wspominał słynny polski etnograf OSKAR KOLBERG (1814–1890) w odniesieniu do kujawskich podań ludowych: Babok jest to jakieś straszydło. Babokiem (pod Nieszawą, Brześcuem itp.) straszą dzieci płaczące. Babok bywa i w nosie, gdy gruczoł lub zakatarzenie kogo dolega. W Małopolsce i Wielkopolsce w XIX wieku popularne było powiedzenie: Cicho bądź bo cię bobok weźmie.

Z reguły w słowiańskiej mitologi ukazywano boboka jako istotę małą, złośliwą oraz po prostu szkaradną, którą straszono dzieci. Czasami bebok był synonimem samego diabła lub strachu, jako takiego.

Dodo moje, dodo

Ścigało mnie bobo

Ręce, nogi miało

Ukochać mnie chciało

Kołysanka z terenów Puszczy Sandomierskiej

Baranowski, Bohdan:W kręgu upiorów i wilkołaków. Łódź: Wydawnictwo Łódzkie, 1981, s. 306-307.

Pójdźmy Jasiu oba

Nie bójmy się boba

Bo bobo malutkie

Zbijemy go oba

Baranowski, Bohdan:W kręgu upiorów i wilkołaków. Łódź: Wydawnictwo Łódzkie, 1981, s. 306-307.

Na terenie Polski wierzenia w boboki zanikły całkowicie po II wojnie światowej.


Co to…

Wygląd beboka zmieniał się przez lata i w zależności od regionu. Właściwie każdy wyobraża go sobie inaczej. W niektórych regionach miał nawet postać światełka świecącego z oddali i przyciągającego swym blaskiem w ciemności nierozważnych i łatwowiernych. Najczęściej przedstawiano go jako niewysoką (do pół metra wysokości), pokrytą futrem postać o odrażającym, włochatym wyglądzie. Z drugiej strony powszechnie było i jest także mniemanie, że jest on istotą wysoką. Z reguły miał mieć nienaturalnie dużą głowę i końskie kopyta, które przy poruszaniu wydawały charakterystyczny stukot. Czasami był czarny, a czasami biały niczym wapień. Jego oczy zaś były ogromne i czasami znajdowały się po trzech stronach głowy. Czasami zaś miał przybierać postać puchacza.

Bebok ubierał się ponoć w charakterystyczną czapkę z bąblem, koszulę, spodnie, a także marynarkę. Częstym atrybutem straszydła był płócienny worek, do którego wrzucał on niegrzeczne dzieci oraz kij, którym je bił.


Gdzie to…

Beboki za swoje siedliszcza wybierały z reguły dwa mikrokosmosy. Najczęściej egzystowały w pobliżu domów i siół –  w ciemnościach, w piwnicach lub w kącie za drzwiami domostwa, w którym straszyły. Co ciekawe drugim siedliskiem straszydła były gęste, ciemne lasy i bory Górnego Śląska – dzisiaj w czasach po industrializacji II połowy XIX wieku często zapomina się o tym, że w przeciwieństwa do Dolnego Śląska – Górny, a szczególnie jego wschodnia część, był niegdyś krainą pokrytą gęstymi lasami o niewielkiej gęstości zaludnienia.

Beboki lubiły mieszkać w ciemnych, cichych miejscach i tym sposobem upodobały sobie piwnice, strychy, miejsce pod łóżkiem albo za szafą. Często Beboki wylegiwały się w miejscach, gdzie dzieciom nie było wolno zaglądać, na przyklad w szafie mamy lub w warsztacie u taty. Bebok czasem też przechadzał się po ulicach i wypatrywał niegrzecznych dzieci – jak już takie dziecko znalazł, to mógł je zbić laską albo zapakować do wora i wywieźć daleko od domu.


Z czym to…

W literaturze i innych tekstach kultury postać beboka pojawia się – a jakże – także:

I te, co po ziemi łażą, malusieńkie dzieci,
Umieją już sobie łajać: O Baboł w cię wleci.

Sejm piekielny. Satyra obyczajowa (1622 r.), wyd. Aleksander Brückner, Kraków 1903.

Jeśli gdzie mleko stoi, czapkę w nim namoczę,
Jako głupi na dzieci w rzeczy się zatoczę.
To dzieci w krzyk do kąta: „Prze Bóg, bobo, mama!”
A niewiasta aże drży, boi się i sama.

Łuczyński, Michał: Sarmata i demony. Obraz demonologii ludowej w polskiej literaturze przedromantycznej, „Pamiętnik Literacki” 2011, nr 4.

Beboki zwykle chowają się po kątach, w zakamarkach, albo w mysich dziurach. Są jak te krety. Wystarczy nasypać trochę karbidu, polać wodą i taki bebok poooszeeedł

Czas beboka, Richard A. Antonius

Gdzieś głęboko pod moimi i twoimi powiekami

Tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie.

Jestem diabłem co się zowie i z wiedźmami

Jestem w zmowie nieźle bawię się.

Formacja Nieżywych Schabuff: Baboki

No, dość już tego, jestem pewien, że

i dalej to takie same bzdury. Najważniejsze,

że mamy przed sobą dwa-trzy miesiące życia,

a w końcu i tak czeka – bobok!

Fiodor Dostojewski: Bobok

Bebokiem najczęściej straszono niegrzeczne potomstwo, miał on więc funkcję dydaktyczną, a także wskazywał na zhierarchizowanie górnośląskiego społeczeństwa, to znaczy podporządkowanie dzieci dorosłym. Jego postać służyła także jako przestroga przed udawaniem się do miejsc takich jak ciemne piwnice, czy las. Sam bebok nie znajduje się natomiast na literackich przekazach, co też zaowocowało folklorystyczną, dość różnorodną interpretacją tej niby-osoby.

Obecnie bebok przeżywa swój renesans, podobnie jak i inne postaci śląskiego folkloru. Dzisiaj bebok wychodzi dosłownie z lodówki, jako karta do gry, gra mobilna, pluszak. Pojawia się na koszulkach, kubeczkach, w animacjach, książkach, grach miejskich, czy filmach. W 1991 roku JACEK KAMIŃSKI wydał książeczkę dla dzieci pod tytułem Baboki z ilustracjami JOANNY WUNDERLICH-MŁODOŻENIEC. W Bytomiu odbywa się konwent fanów fantastyki pod nazwą Bebok.

Na zakończenie warto zacytować interesującą Antologię – najpiękniejsze śląskie słowa, gdzie napisano: Bebok jest ponadto najlepszym przykładem tego, jak jawi się śląska tradycja mojemu pokoleniu. Jest tajemniczy i znajomy zarazem. Kojarzy się – paradoksalnie – z dzieciństwem, rodziną i sielskością, o której „w dorosłym życiu” tak łatwo zapomnieć.