Śląski strój ludowy
24 marca 2024Opis śląskiego stroju ludowego według Oswalda Adolfa Ericha (1883 – 1946) – regionalisty, malarza i badacza kultury ludowej, który zamieścił go w: Deutsche Volkstrachten. Leipzig: Bibliographisches Institut, 1934.
Strona 28.:
To dzięki Fryderykowi I, Hohenstaufenowi, Śląsk trafił w 1163 roku do przyjaznych Niemcom książąt piastowskich. Wielki upust niemieckiej krwi w Walstatt koło Liegnitz w połowie XIII wieku stworzył wystarczająco dużo miejsca na ponowną niemiecką kolonizację. Silne resztki ludności słowiańskiej, które mogły się utrzymać gdziekolwiek, wraz z germańsko-niemiecką krwią, stworzyły typ Ślązaka: bardziej miękki i mniej niezawodny niż Brandenburczyk, ale bardziej pomysłowy i bardziej utalentowany niż on, uczynili ten kraj zdolnym ośrodkiem niemieckiej poezji. Natura dała również krajowi podstawy do produktywnej gospodarki, tylko górzyste regiony Łużyc, Kamiennej Góry i Karkonoszy nigdy tak naprawdę nie rozkwitły, a ich mieszkańcy byli zmuszeni wcześnie szukać drugorzędnych źródeł dochodu. Szycie koronek, które zostało wprowadzone w Karkonoszach w 1835 roku z inicjatywy pruskiego rządu stanowego, zawdzięcza swoje rozpowszechnienie tym okolicznościom; znalazło również zastosowanie w tradycyjnym stroju. Bogato plisowane „Barthauben”, takie jak ten na ilustracji, były szczególnie popularne w regionie Bolesławca i regionie Nysy, ale dziś są rzadko spotykane. Fartuchy i szale, których kolorowe wstążki, wraz z kolorowymi tasiemkami na plecach, dodają żywego akcentu tradycyjnemu strojowi.
Strona 30:
Wśród mężczyzn strój wojskowy w stylu starego Fritza można znaleźć co najwyżej wśród starszych ludzi; młodsze pokolenie całkowicie poświęciło się modzie miejskiej. Tylko na weselach, gdzie stary zwyczaj wyprawki panny młodej, tj. całego stroju panny młodej, który przynosi mężowi jako posag, jest wciąż żywy, czasami pojawiają się stare stroje wśród osób towarzyszących pannie młodej i weselników. Podczas gdy na Dolnym Śląsku dawny tradycyjny strój prawie zanikł, na Górnym Śląsku wciąż żyje. Bojków – wioska tradycyjnych strojów jest szczególnie pouczającym przykładem tego, jak wytrwale tradycyjne stroje są czasami przechowywane pomimo najbardziej żywego kontaktu z otoczeniem. Dwa razy w tygodniu żony rolników z Bojkowa przyjeżdżają na gliwicki targ, aby sprzedawać twaróg i jajka, a każdy, kto spaceruje tamtejszą wiejską drogą, może napotkać przejeżdżający obok nowoczesny samochód z żoną rolnika w tradycyjnym stroju za kierownicą. W niedziele kobiety i dziewczęta bez wyjątku chodzą do kościoła w tradycyjnych strojach i nawet w biurze, podczas rozmowy telefonicznej, nie zdejmują chust.